Może jesteś gdzieś obok ...?

Przeprowadzka do nowego mieszkania to z pewnością przyjemne uczucie. Z drugiej strony wiąże się to z pewnym brakiem znajomości w nowym miejscu. Tak się składa, że całkiem niedawno wprowadziłem się na jedno z wrocławskich osiedli (Lipa Piotrowska na Psim Polu. Wrocławianie z pewnością znają). Szczerze mówiąc - jest całkiem fajnie. Jedyne czego mi tu brakuje to znajomych, mimo że całe życie jestem związany z Wrocławiem. Sąsiadów nie zdążyłem jeszcze zbyt poznać. Poza tym każdy zabiegany i zapracowany. Większość to rodziny, młodzi ludzie z dziećmi. Co do mnie - niestety aktualnie samotny (tak naprawdę w związku tzw. "weekendowym"), w dodatku dawno po 40-tce. Dlatego właśnie pomyślałem sobie, że być może tuz obok żyje kobieta mająca podobny dylemat. Może wystarczy się tylko odnaleźć, poznać i życie stanie się przyjemniejsze? Nie musi to być zobowiązująca znajomość. Wystarczą miłe chwile spędzone wspólnie w wolnym czasie. Z mojej strony zapewniam pełną dyskrecję. Wiek również nie stanowi większej przeszkody, w każdym wieku (również tym dojrzałym)jest coś atrakcyjnego. Jeśli myślisz podobnie - napisz proszę.