Pozwól mi o siebie zadbać.

Na miesiąc, na rok, na stałe… Szukam kogoś do „układu” niemniej nie wyobrażam sobie, że miałby to być układ polegający tylko na seksie za pieniądze. Oczywiście jak każdy mężczyzna uwielbiam sex ale nie szukam dmuchanej lalki… szukam „przyjaciółki”, której pomogę w codziennym życiu płacąc czynsz, rachunki, robiąc prezenty czy też dbając, aby „nie mam co na siebie włożyć” padało z jej ust jak najrzadziej:-).

Niech sex będzie dopełnieniem naszej relacji a nie jej podstawą. Szukam kogoś, z kim pójdę do kina, na premierę do teatru, na pyszną kolację w restauracji. Nie będę Cię kontrolować, nie zamknę Cię w klatce a ponieważ sam jestem żonaty, nie mam nic przeciwko, żebyś była mężatką. Może z czasem uda nam się zbudować coś więcej, niż relację rodem ze „schadzki”… Jestem 44 letnim, zadbanym i świadomym swojej wartości facetem, dojrzałym emocjonalnie mężczyzną z krwi i kości.

Odezwij się, warto.