TREŚĆ OGŁOSZENIA NA SCHADZKA.COM | Szukam kobiety przez duże "K", partnerki, do zbudowania niezwykłej relacji towarzyskiej. Nie szukam rozrywki na chwilę, chciałbym zbudować coś na dłużej. Związek (nie boję się tego słowa) oparty na porozumieniu, może nawet nucie sympatii- nie tylko na pieniądzach, na czymś co ludzie zwykli nazywać "chemią". Zakładam, że byłaby to relacja długofalowa, z jedną tylko Kobietą.
Nie obiecuję, że będziemy się spotykać trzy razy w tygodniu, nie zaoferuję Ci też 10 000 za noc, ani BMW z kierowcą i apartamentu w centrum. Mogę Cię za to wspomóc finansowo, wysłuchać, prztytulić, doradzić, pomóc, wesprzeć i "udzielić męskiego ramienia". Nie jestem "kolesiem z biznesu" tylko realnym mężczyzną, twardo stąpającym po ziemi.
Proponuję czysty układ: realny mężczyzna, realna kasa plus wsparcie "duchowe" dla realnej kobiety.
Skoro już tyle napisałem to chyba czas na "żądania":
Szukam Kobiety dyskretnej, w wieku do 45 lat. Możesz mieć rodzinę, mnie to nie przeszkadza. Musisz być miła, wesoła i sympatyczna. Nigdy nie zaakceptuję zołzy, jędzy, zrzędy, mruka, smutaski i pesymistki. Tego mam w nadmiarze. Jeśli chodzi o walory fizyczne to mam tylko jedno "żądanie": Lubię Kobiety wyglądające normalnie więc jeśli wyglądasz jak anorektyczka na diecie nie pisz. Za to parę kilo nadwagi nie stanowi problemu. Jeśli masz czas w ciągu dnia tym lepiej ale nie jest to warunek.
Jestem oczywiście przystojny jak Adonis, inteligentny jak Einstein i bogaty jak szejk Dubaju. A poza tym mam 46 lat i jestem z Warszawy. |