Problem. Masz podobnie?

Na co dzień niby jestem w związku. Niestety,moja partnerka nie przejawia większego zainteresowania sprawami seksu. Uważa to za mało istotny element w związku. I tu właśnie mam odmienne zdanie. Bardzo mi tego brakuje. Mam dość duże potrzeby jak i możliwości. Uwielbiam długie pieszczoty i sex. Nie chcę jednak psuć i rozbijać własnego jak i cudzego związku, nie o to mi chodzi. Pomyślałem, że być może znajdę tutaj kobietę, która ma podobny problem. Czyli własne potrzeby dużo większe od swego partnera. Jeśli tak to może warto spróbować razem? Bez rozbijania związków, zazdrości. Zaznaczam, iż zależy mi na dłuższej aczkolwiek niezobowiązującej znajomości z jedną kobietą. Nie interesują mnie jednorazowe, przygodne znajomości. Wiek w zasadzie nie jest zbyt istotny, kobieta w każdym wieku jest interesująca i atrakcyjna. Ważne by była sympatyczna, miła, pogodna i co najważniejsze - szukała tego co ja. Co do mnie: Prawie 50-latek, młodo wyglądający,podobno przystojny (180/86), zadbany, niepalący, wykształcony. Z natury romantyczny i wesoły.
Jeśli podobnie jak ja, odczuwasz pewien niedosyt w swym związku a nie chcesz przy tym zakańczać go - odezwij się proszę. Być może wspólnie uda nam się jakoś urozmaicić i ubarwić nasze związki.